poniedziałek, 15 marca 2010

Uroczy zakątek - pomyłka czy oszustwo?

Co to znaczy "uroczy zakątek"? Uroczy, no wydawało by się dosyć proste, ładny, chwytający za serce, słodki, piękny, kolorowy, klimatyczny. Urok można by opisywać tysiącem słów i zwrotów. A "zakątek"? Słowo to kojarzy mi się z jakimś odosobnionym, intymnym dla człowieka miejscem, bezpieczeństwem, otuliną, ciszą. "Uroczy Zakątek", tak nazwano osiedle przy zbiegu ulic Modlińskiej i Obrazkowej, na Warszawskiej Białołęce. Czy to celowe działanie, czy być może jeden z pracowników firmy developerskiej, pomylił osiedla i błędnie nazwał jedno z nich. Teraz mieszkańcy cichego osiedla na Ursynowie, mieszczącego się w otulinie Lasu Kabackiego, zastanawiają się dlaczego ich osiedle nazywa się "Betonowe Pustkowie"? Osiedle wygląda tak, że już po pół litra wypitej z gwinta wódeczki można wyjść na balkon i krzyczeć "Boże jaki tu jest kurwa uroczy zakątek!!" Ale czemu tak by miało nie być? Z jednej strony osiedle przebiega urocza ulica Modlińska. Jej wielkim atutem jest to że ruch i tranzyt odbywa się tam całą dobę, wiec jest się dużo łatwiej przyzwyczaić do hałasu. Minimalizuje to ryzyko gwałtownych wybudzeń ze snu po przejechaniu na przykład motoru tzw. szlifierki. Nie mogę pominąć również efektów edukacyjnych. Dzieci mieszkańców będą znały wszystkie modele samochodów, a w telewizjach porannych pojawiać się będą filmy od mieszkańców z efektownie wyglądających kolizji na światłach. Mieszkańcy już zacierają ręce, gdyż kupując mieszkanie, pewnie nie wiedzieli że obok ich domu przebiegać będzie wjazd na most północny który dalej przechodzić będzie w trasę S8. Rodzina z Białegostoku już nie będzie musiała stać godzinami w korkach, a ceny mieszkań poszybuje w górę jak rakieta. Szczęśliwi są ci co po cwaniaku kupili mieszkania od strony trasy. Po zamontowaniu zielonych ekranów dźwiękoszczelnych będą się czuć jak w dzikim buszu. Trochę gorzej z powietrzem, ale nikt luksusów nie obiecywał. Z każdej strony osiedla czeka mieszkańców coś miłego. Niema nic piękniejszego niż widok na piękną zabudowę jednorodzinną Warszawskiego Piekiełka. Budynki najwyższych lotów no i właściwie serwis samochodowy na serwisie. To oczywiście dobra wiadomość dla zmotoryzowanych "warszawiaków", jak i ta, że na ulicy Modlińskiej są właściwie same salony samochodowe, więc jest gdzie przejść się z synem na spacer. Nie bagatelną rolę w nadaniu osiedlu nazwy uroczy zakątek jest bliskość Stacji benzynowej, KFC, oraz zakładów Polfa. Wszystkie dokładnie naprzeciwko osiedla. Każdy z mieszkańców, osobiście będzie wiedział kiedy nasze Polskie apteki, zaleje fala świeżo wyprodukowanej Penicyliny oraz smażonych kurczaczków dla naszych podróżnych w KFC. Największymi jednak szczęśliwcami są ci z oknami na Tarchomin. W tle blokowisko, w przyszłości piękny most z monumentalnymi pylonami rzucającymi cień na maleńkie przy nich osiedle i no właśnie..po zakupie dobrej lunety można popatrzeć na kołyszące się drzewa nad Wisłą. Czy to nie urocze? Tak więc za jedyne 6500 zł. za metr kwadratowy, możemy stać się wraz z bankiem właścicielami pięknego mieszkania, w tej pięknej okolicy. Mógłbym napisać że polecam, ale jak na ten wpis żartów już dosyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz